Hafcik maleńki. Idealny do okienka na karteczce. Wiem, że niektórym nie podobają się moje SAL-owe kartki, bo puste, bo brak napisów, brak ozdobników. To wszystko będzie, niewiele, ale będzie. W grudniu. Dlatego, że wszystkie kartki chcę podobnie wykończyć.
Siedząc przez tydzień w domu udało mi się jednak coś jeszcze zrobić:) Denerwowały mnie leżące byle jak listki z tabletkami, słoiczek z czystkiem i przestawiana bez przerwy salaterka z pestkami. Są to rzeczy, które non stop mamy na wierzchu, a niestety urokliwe nie są. Tak więc pewnego dnia, gdy miałam dosyć kolejnego przesuwania owych rzeczy podczas ścierania blatu, złapałam rolkę tapety, pudełka po kawie, nożyczki, klej i przystąpiłam do dzieła:)
Na pierwszy rzut poszły puszki.
Przeszkadzają mi te czerwone brzegi pokrywek, ale nie mam na nie pomysłu. Może kiedyś całe po prostu pomaluję farbką?
i zaglądamy do środka.
Komplecik jest niezwykle przydatny, idealnie wtapia się w tło, a to mi chodziło.
A jak Wam się podoba?
Serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym mnie. Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. Za to, że niektórzy z Was pozostają ze mną na dłużej
DZIĘKUJĘ!